40 lat temu Ali Agca dokonał zamachu na życie Jana Pawła II

40 lat temu, 13 maja 1981 roku o godz. 17.17 turecki zamachowiec Mehmet Ali Agca dokonał zamachu na Jana Pawła II. Wydarzenia te zbiegły się w czasie z rocznicą objawień Matki Bożej w Fatimie – co do dnia i co do godziny. Ojciec Święty głęboko wierzył, że to Matka Boża ocaliła jego życie i mówił później: „Czyjaś ręka strzelała, ale inna Ręka prowadziła kulę”. Tuż po zamachu Jan Paweł II trafił do Polikliniki Gemelli, gdzie rozpoczęła się walka o jego życie. Dziś wspólnie pragniemy dziękować za wielki dar ocalenia, zapraszamy o 20:15 do TVP 1 na widowisko „Modlę się i przebaczam”.

Środa, 13 maja 1981 roku. To miał być kolejny intensywny dzień pontyfikatu Jana Pawła II. Tego dnia Ojciec Święty miał powołać Instytut Studiów nad Małżeństwem i Rodziną Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego oraz Papieską Radę ds. Rodziny. Myśli Papieża krążyły również wokół spraw polskich. Dzień wcześniej wrócił z Warszawy jego osobisty sekretarz. Przywiózł list od ciężko chorego Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego, którego stan stale się pogarszał. Nic jednak nie zwiastowało wydarzeń, które miały miejsce na Placu św. Piotra po godzinie 17-tej.

23-letni Mehmet Ali Agca znajdował się wśród 20 tysięcy osób, które oczekiwały na audiencję generalną Ojca świętego. Miał do wykonania plan – zabić Papieża. Pod marynarką ukrywał pistolet Browning HP 9 mm – broń niezawodną i sprawdzoną. O 17:17 odkryty samochód z Papieżem kończył drugie okrążenie, przejeżdżając powoli wzdłuż sektorów pełnych podekscytowanych, radosnych ludzi. Oddalony o trzy metry Ali Agca mierzył w głowę Jana Pawła II, który w tej samej chwili wychylił się, by wziąć na ręce małą dziewczynkę, Sarę Bartoli. Turek był zmuszony czekać i kilkanaście sekund później oddał dwa strzały w brzuch oraz palec i ramię Papieża, po których pistolet zaciął się.
Ciężko ranny Jan Paweł II natychmiast został przewieziony do Polikliniki Gemelli, gdzie lekarze przeprowadzili kilkugodzinną operację. Nie potrafili jednak wytłumaczyć faktu, że znajdujące się na linii strzału najważniejsze organy wewnętrzne nie zostały uszkodzone.

Krótko po zamachu Ojciec święty uświadomił sobie szczególną koincydencję: 13 maja 1917 roku, po godzinie 17 w Fatimie Matka Boża po raz pierwszy objawiła się trojgu dzieciom. Dokładnie 64 lata później, 13 maja 1981 roku, w tej samej godzinie dokonał się zamach na życie Papieża. Splot niezwykłych zdarzeń i okoliczności, jakie miały miejsce w tym dniu był dla Jana Pawła II jasnym i wyraźnym znakiem: Stałem się na nowo dłużnikiem Najświętszej Dziewicy i wszystkich świętych Patronów. (…) Wszak we wszystkim, co mnie w tym właśnie dniu spotkało, odczułem ową niezwykłą macierzyńską troskę i opiekę, która okazała się mocniejsza od śmiercionośnej kuli. (Jan Paweł II, Rzym 15.08.1981)